Kontynuacja RILSEEE

Kiedyś mogłam przyznać, że mam szczęście, farta. Obecnie wiem, że ostatnio mam wielkiego pecha. Podczas gdy inni tak stwierdzają, u mnie nie jest to wyolbrzymione i potwierdzić to mogą moi bliscy. Zaczynając od ciągłych problemów z samochodem i to nie przez starość, tylko losowe, wynikające z pecha tak jak ktoś we mnie wjedzie, wyskoczy sarna tuż po naprawie. Kończąc na włamaniu i straceniu facebook’a, a teraz najgorsze... utrata bloga. Blog RILSEEE prowadziłam od ponad 6 lat, aż wreszcie został przypadkowo usunięty. Jest to dla mnie ogromna strata. Popłakałam się, gdy się dowiedziałam. Przez tyle lat został tam uwieczniony mój rozwój, moja zmiana. Tyle serca, pracy i czasu włożyłam w tworzenie własnej strony. Zgromadziłam ponad 1700 obserwatorów, 400 tys. wyświetleń. Nagle wszystko w jednej chwili zniknęło. Próbowałam go odzyskać. Robiłam wszystko, próbowałam skontaktować się z siedzibą Google, lecz bezskutecznie. Chęć prowadzenia i pisania do Was jest tak ogromna, zwłaszcza że ostatnio miałam przypływ motywacji, więc postanowiłam stworzyć nowego, kontynuacje. Niestety wraz z facebook'iem, usunął się także funpage blogowy, więc nie mam jak trafić do stałych obserwatorów. Wiem, że może być to trudno. Wiem, że blogi straciły popularność, a góruje Instagram i Tik Tok. Mogłabym tam zacząć, aczkolwiek czuje, że blog to moje miejsce. Mam nadzieje, że wrócicie do mnie i ten blog wystartuje z podwojoną siłą. Liczę na Waszą pomoc!