Jak ktoś mnie zna, to wie, że od 3 klasy podstawówki dzień bez treningu jest dla mnie dniem straconym. Mimo takiego wysiłku moja sylwetka nie zmieniała się, a wręcz przeciwnie, momentami tyłam. Próbowałam różnych diet, ale w dalszym ciągu o szczupłej sylwetce wciąż mogłam tylko pomarzyć. Już myślałam, że może mam takie ”złe” geny. W listopadzie 2020r. natknęłam się na Mateusza i zaczęłam z nim współpracę. Początkowo rozpisywał mi tylko treningi. Od stycznia chciałam zacząć dietę pudełkową, ale on namówił mnie na to, żebyśmy zmienili formę współpracy i będzie rozpisywał mi treningi wraz z dietą. To była najlepsza decyzja! Trochę się tego bałam, że nie będę miała czasu i nie dam rady, ale obecna sytuacja i siedzenie w domu dużo mi w tym pomogły. Dzięki Mateuszowi wiele się nauczyłam. Spróbowałam smaki, których sama bym się nie odważyła, zdobyłam świetne nawyki i wiedzę. To on mnie nauczył, że dieta ma być dla nas, a nie my dla niej. Będąc na redukcji, nawet nie czułam, że na niej jestem. Byłam najedzona, jadłam różnorodne posiłki. Rezultaty? Po 3 miesiącach współpracy zgubiłam ok. 6kg, ale co najważniejsze - zaczęło podobać mi się moje ciało, lepiej się czuję sama ze sobą. Widać także różnice w samopoczuciu. Jednak to prawda, że dieta to klucz do sukcesu. To nadal nie jest idealna sylwetka, jaką bym chciała mieć. Nasza współpraca dobiegła końca, ale na pewno nie moja przygoda z redukcją. Mateusz pod koniec przygotował mnie do samodzielnego odżywiania, także czuję, że dam radę.
Jestem dumna z tego co robię, stąd ten post. Chciałabym zmotywować inny osoby, które się wahają, bądź zaczynają. Chciałabym także podzielić się kilkoma nawykami, które uważam, że są warte uwagi. Być może i u kogoś się sprawdzą:
Codziennie rano po przebudzeniu piję szklankę wody przegotowanej z sokiem z cytryny, a przed snem jedną szklankę zwykłej wody. Posiłki staram się jeść w równych odstępach i do każdego minimum szklanka wody. Używam aplikacji Fitatu i dbam, by każdy posiłek miał pełne makro, dzięki czemu nie jestem głodna pomiędzy daniami i nie podjadam. U mnie świetnie spisują się śniadania białkowo-tłuszczowe. Staram się pić w ciągu dnia minimum 2 herbaty. Jem różnorodnie, dużo warzyw i owoców, a także dodaje np. czekoladę do owsianki, dzięki czemu zaspokajam chęć na słodycze. Regularnie ćwiczę i mam ustalony cel w krokach - 7k. To są takie nawyki, które wyniosłam z diety. Oczywiście nie wszystkie, ale mam nadzieję, że komuś się przydadzą. Radosnych Świąt!
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniały, bardzo motywujący post! Warto wyrobić w sobie zdrowe nawyki jak np. dzienna liczba kroków, różnorodna dieta itd. to na pewno dobry krok w kierunku zdrowia i radości ducha :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo ładne efekty, gratuluję i życzę powodzenia dalej! Najważniejsze to takie nawyki wprowadzić na stałe do swojego życia, a nie tylko w ramach chwilowego zrywu
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia i sylwetki. Jest dobrze i tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ja staram się zdrowo odżywiać, a ruchu mam wystarczająco. Mi w schudnięciu pomogło pójście do pracy, w której siłą rzeczy był ruch i brak czasu na podjadanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Gratuluję efektów i samodyscypliny. Małymi kroczkami do celu
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i jakże motywujący post. Życze wytrwałości w dążeniu do celu
OdpowiedzUsuńWyrobienie w sobie zdrowych nawyków na pewno działa na plus.
OdpowiedzUsuńSuper, że widzisz efekty i motywują Cię one do dalszej pracy ;)
OdpowiedzUsuńSam w ubiegłym roku zrzuciłem dobrze ponad 20 kg. Zapraszam do wpisu, jak tego dokonałem. http://bielecki.es/2020-czyli-jak-w-rok-zmienilem-siebie-i-to-doslownie/
A ostatnio ruszyłem także z moim nowym projektem - Atlas ćwiczeń, w wolnej chwili zapraszam do poczytania ;)
O gratuluję! Idę czytać post:)
UsuńWow, ale efekty!
OdpowiedzUsuńSuper efekty. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńSuper kochana, oby tak dalej. Ja z uwagi na tarczyce trzymam diete bezglutenowa, bezcukrowa oraz unikam serow, bo nie jestem w stanie wykluczyc ich tak w 100%.
OdpowiedzUsuńKochana obserwuje i w wolnej chwili zapraszam Cię do mojego królestwa. Dopiero się rozkrecam, ale wierze, ze na dlugo :) https://synergia-zmyslow.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Anna Zuzanna
Gratuluje osiągnięć :D Sama staram się ostatnio bardziej stawiać na zdrowe odżywianie i aktywność.
OdpowiedzUsuń