Co prawda miesiąc temu byłam na wakacjach rodzinnych w Bieszczadach, ale w związku z przewidywanymi ponownymi obostrzeniami postanowiłam stworzyć wpis, w którym opowiem Wam o przebiegu naszego wyjazdu. Nie tylko za granicą mogą być prawdziwe wakacje, w Polsce także i warto to docenić. Być może kogoś zainspiruje i ktoś wyruszy w podróż moim szlakiem, kto wie? Cała podróż trwała tydzień i w drodze nad Solinę zatrzymaliśmy się w Kazimierzu dolnym oraz Sandomierzu. W internecie znalazłam kilka szlaków turystycznych, które zaprowadziły nas na stary rynek, do ruin zamku, na Górę Trzech Krzyży a w drugim mieście podążaliśmy szlakiem Księdza Mateusza. Dla ciekawskich-nie znaleźliśmy go haha. Zatrzymaliśmy się w Berezce i po dojeździe zwiedziliśmy tamtą okolicę, ruiny cerkwi. Pierwszego dnia wybraliśmy się do Polańczyka i zrobiliśmy spacerek 3-godzinny nad Solinę. Wróciliśmy statkiem. Następny dzień był cały w górach. Jednego dnia zdobyliśmy dwa szczyty-Połonina Caryńska oraz Tarnica. Przepiękne widoki i cudowne doświadczenie, 30k kroków - polecam! Kolejny dzień poświęcony był na odpoczynek na plaży, a także punkty widokowe. Czwartego dnia wybraliśmy się do rezerwatu "Sine Wiry" i zwiedzanie tamtejszej okolicy. Cudowne powietrze, bardzo fajny relaks i super widoki a w tym Łoś z drewna. Ostatni dzień był poświęcony na reset, plus złapał nas deszcz także odpoczynek w domku. Poniżej zamieszczam mix zdjęć z wyjazdu. Bardzo aktywnie, ale tak lubię najbardziej!
Ja w tym roku wybieram się na trzy dni w Polskie Tatry. Ale mój plan na dalsze życie jest taki, by zwiedzać coraz więcej Polski, więc kto wie, może kiedyś zawitam w Bieszczady.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Ładne ujęcia :) I cudowna plaża! Woda pewnie naprawdę czysta
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Piękne ujęcia,chyba byłaś nad Soliną?
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie spotkałaś niedźwiedzia. ;)
Pozdrawiam.
Bieszczady są piękne i warto się tam wybrać, żeby odciąć się od zgiełku świata , tam czas płynie zupełnie wolno
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy tak czas leci wolno, mi zleciało mega szybko. I niestety nie odcięłam się od zgiełku świata, bo pełno ludzi. Mimo, że jestem z drugiego końca Polski w sklepie na samym końcu Bieszczad spotkałam znajomą z sąsiedniej wioski XD
UsuńA gdyby tak rzucic wszystko i wyjechqc w bieszczady... :) miejsce piekne, wycieczka udana :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Bieszczady to od lat chcę tam dotrzeć, może w końcu się uda :)
OdpowiedzUsuńNa pewno z przyjemnością kiedyś tam dotrę, ale ze środkowej Wielkopolski to niemalże podróż życia.
OdpowiedzUsuńA może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady". No teraz kusi jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńLubię taki aktywny wypoczynek, więc na pewno kiedyś się wybiorę w te rejony.
OdpowiedzUsuńUwielbiam górskie klimaty, taki wypoczynek to prawdziwe szczęście! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja od gór bardziej wolę morze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Dzięki za zdjęcia, przypomniałem sobie. W Bieszczadach nie byłem od dwudziestu lat - a kiedyś tam jeździłem parę razy w roku. To jest (było) moje miejsce.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że warto. W Bieszczadach byłam dwukrotnie, w Sandomierzu raz a w Kazimierzu Dolnym wielokrotnie, bo jestem z Lubelszczyzny. Uwielbiam te górki-pagórki :D
OdpowiedzUsuńAktywne wakacje, to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że warto :) Bieszczady są mi bliskie. Jestem tutaj praktycznie co roku :) W tym roku będę tam końcem sierpnia :) Domek na 10 osób jest zarezerwowany. Oby tylko pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham góry! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńFajne widoki, ale ja zdecydowanie wolę morze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Ja zawsze co roku jeżdżę w Polskę, to piękny kraj. W tym roku byłam już 6 dni nad morzem - jeszcze przed sezonem i zwiedziłam - Pogorzelicę, Pobierowo, Niechorze, Rewal, Trzęsacz i Pustkowo. Teraz wybieram się w Tatry na dwa tygodnie. A tak to co niedzielę jestem na wycieczce na moim ukochanym Dolnym Śląsku ostatnio byłam w opactwie w Krzeszowie - miejsce jak z bajki! Natomiast w zeszłym roku byłam w Bieszczadach, nad Soliną i Sanoku na 2tygodniowym urlopie. Bajka. Szczególnie podobała mi się Połonina Caryńska i Korbania. Byłam też na Tarnicy, ale miałam akurat multum ludzi, mimo, że wyszliśmy na szlak z samego rana. Zazdroszczę Ci, że miałaś pustki, jak widzę na zdjęciu :D W Bieszczady i okolice na pewno jeszcze wrócę, tam jest cudownie!!
OdpowiedzUsuńW Bieszczadach jesteśmy zakochani, a za punkt wypadowy zawsze obieramy Wetlinę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty! Bieszczady z pewnością warto zobaczyć.
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis. Właśnie mnie przekonałaś do wyjazdu w Bieszczady :)
OdpowiedzUsuń