Skarpetki są, prawie tak jak bielizna, nieodłącznym elementem naszego ubioru. Bywają tylko nieliczne momenty, gdy pomijamy tę część garderoby. Chciałabym zwrócić uwagę na firmę ManyMornings, która redefiniuje rolę skarpetki w życiu codziennym. Zamiast pilnować sztywnych zasad, można zacząć je łamać i... poczuć się przez to szczęśliwszym. Każdego dnia, każdego ranka i z każdym kolejnym modelem walczą o Nasz uśmiech – bo życie jest za krótkie na nudne skarpety! Firma oferuje skarpetki nie do pary. Długie, stopki, dziecięce, baleriny. Można także kupować całymi zestawami. Wybór jest naprawdę duży, stąd jestem pewna, że każdemu wpadnie coś w oko. Na poniższych zdjęciach prezentuje Wam moje zamówienie. Skarpetki są bardzo ciekawe, z poczuciem humoru. Zostały wykonane z bardzo dobrego materiału, są miłe w dotyku i widać, że przetrwają wiele wspólnych dni. Paczka dochodzi w tempie ekspresowym, a cała załoga jest przemiła. Dodatkowo chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz, ale jakże bardzo istotną. ManyMornings to #ZespolKolorowychSkarpetek. Firma wspiera osoby z zespołem downa. W zeszłym roku przekazali na rzecz Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" 12 572,97 zł. W tym roku udało się niemal potroić tę kwotę i zebrali 35 750 zł! Przepiękna inicjatywa! Jeśli ktoś nie słyszał o tej marce, koniecznie musicie zajrzeć na ich stronę. Polecam z całego serca!
świetne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie skarpety! Moja mama czasem "krzyczy" na mnie, że mam założyć jakieś normalne, gładkie, niższe, a ja ubieram właśnie we wzorki. 😁
OdpowiedzUsuńMuszę obczaić tą firmę 😉
Zapraszam do mnie
Zespół Downa był pierwszym skojarzeniem, kiedy zobaczyłam tytuł posta. Nie przekonuje mnie akcja noszenia skarpetek nie do pary w ramach "solidarności", bo zawsze bardziej liczył się dla mnie konkretny czyn niż pusty gest. A jednak nie był to głupi pomysł, skoro już to skojarzenie zadziałało. "Bardziej Kochani" robią kawał dobrej roboty i od wielu lat są wsparciem dla rodzin osób z ZD. To ważne, bo jednak dopiero od niedawna zaczęliśmy dostrzegać ludzi z różnymi dysfunkcjami - tworzy się przestrzeń, w której mają swoje miejsce. A przykłady moga byc rożne: od kawiarni prowadzonej przez autystycznych dorosłych, po modeliki z bielactwem czy Zespolem Downa. Cieszę się na te zmiany w myśleniu ogólu, serio. Natomiast jeśli chodzi o skarpetki - są cudowne :) widziałam kiedyś halloweenowe z dymiami i nietoperzami. Sama słodycz:)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają te skarpety!
OdpowiedzUsuńdusiiiakblog.blogspot.com
Kiedyś ubranie różnokolorowych skarpetek to była oznaka niedbalstwa i roztrzepania, dziś to oznaka podążania za modą :) A tak na poważnie uwielbiam kolorowe skarpetki :)
OdpowiedzUsuńRewelka, takie skarpetki to każdy by chciał nosić, mi na pewno sprawiłyby radoche.
OdpowiedzUsuńTakie skarpetki nie do pary cieszą się sporym zainteresowaniem wśród młodzieży.
OdpowiedzUsuńMotyw przewodni jest bardzo ważny, coraz więcej firm produkuje takie skarpetki. Super.
OdpowiedzUsuńFajne skarpetki. Chodź ja bym nie nosiła dwóch różnych skarpetek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jusinx.blogspot.com.
Mam kilka wzorów z tych skarpetek :) Super są.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńFajne :D Też mam takie skarpetki nie do pary, uwielbiam je :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Fajny pomysł na skarpetki :) Nawet nie pomyślałabym, że można coś takiego stworzyć
OdpowiedzUsuńFajnie, że chociaż w tak symboliczny sposób można wesprzeć. Skarpetki są świetne
OdpowiedzUsuń